przedwiosenne

Grzesiek z nick-ąd

 

pozimowy

 

Nie kłam, że widziałaś
taniec szaro-burych krokusów,
to tylko koty i twoja wyobraźnia
uprawiają przedwczesny seks.

Nie mów, że poczekasz,
gdy oboje dorośniemy do wypalania 
traw dla ukwieconej łąki
i na śmierć konikom polnym.

Nie pytaj jaki jestem przytulny, 
skoro nie chcesz wiedzieć
jak bardzo mnie zmroziło.

***

 

topniejący

 

Słońce przełamało poranek
jak ostatnie lody, na stawie
wraki po zeszłorocznych wiankach.

Dwie panny z wózkiem, 
z czego jedna uśmiechnięta,
pachnącymi chusteczkami osuszają 
wspomnienie porannego deszczu.

Chłopaki nabijają butelki po piwie
wiatrem gwiżdżącym na wszystko:
na ramiona topoli i szyje łabędzi,
na uśmiech panienek, na gniew,
na dzieciaka, który jeszcze nic nie powiedział,
a już potrzebuje ojca.
***
Na twoje rączki wierzby pluszowe kociaki,
w jego dłoni przebiśniegi zaręczynowe,
a ona cała w jaskółkach.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 24 lutego 2019
anonim