młody

Yaro

właśnie w tym sens 
by w głębi dzieckiem być 

 

nie chować głowy pod koc
wyjść z piaskownicy 
wyskoczyć na lody

 

miasto zabija własne ego

 

gdy byłem młody kochałem ją 
mówiła za młody 

 

samotność objęła w ramiona 
dotykała skóry zimnych dłoni 
cienkiej jak pergamin

 

z ziemią zmieszane słone łzy 
dotykałem powiek opadały jak liście
barwy jesieni na twarzy 

 

nie uleczysz czasu wspominkami 

 

właśnie w tym sens 
by w głębi dzieckiem być 

 

nie dostajemy od losu 
tego czego pragniemy 

 

więc biegnij 
odjeżdża pociąg ostatni

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 26 lutego 2019
anonim