wyganiają ze speluny
na zimno aż boli
nie ściskasz kasy nie pijesz
odjazd następny proszę
latarnie sterują mną
jak samolot ląduję
nocny one liter czarna pepsi
w parku w nocy nie ma pał
alkohol miłość dance
nie jest zbyt późno
trwa noc
zachwiany opieram dłonie o ścianę
odcedzam ziemniaki
dobrze już
w środku brzucha czuję luz
wypełnić płynem zapobiec odwodnieniu
latarnie sterują mną
jak samolot ląduję
nocny one liter czarna pepsi
w parku w nocy nie ma pał
alkohol miłość dance
skontaktowany z własnym mózgiem
oddalam się od rzeczywistych zdarzeń
czasem umieram zawsze
przed śmiercią piszę rap
latarnie sterują mną
jak samolot ląduję
nocny one liter czarna pepsi
w parku w nocy nie ma pał
alkohol miłość dance