Literatura

PŁOWA NADZIEJA (wiersz)

Wioletta Wójcik

Szelest liści rozkołysał

w porannej zadumie.

Ja straconej wiary w ludzi

odzyskać nie umiem.

Magia wiosny kusi teraz

śpiew ptaków za oknem

ja się boję niepogody

i tego,że zmoknę.

Zapatrzona w barwę kwiatów

nadzieję mam szczytną,że

ucieszą dłużej oko

szybko nie przekwitną.


niczego sobie 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 9 marca 2019, 20:46
Plastyczny ! Nie spójny logicznie !!
olek
olek 9 marca 2019, 20:58
życie bywa trudne
Mithril
Mithril 10 marca 2019, 07:33
...po co to "ja" na początku. skoro z kontekstu i tak wynika, że podlir mówi o sobie:

"Straconej wiary w ludzi
odzyskać nie umiem."

- a lepiej brzmiałoby

Nie umiem odzyskać
straconej wiary w ludzi.

- dalej znowu jest "ja" i ze spacjami kłopot
Arian
Arian 11 marca 2019, 13:00
Ludzie będą zawsze dla ciebie źli, jeżeli konieczność nie zmusi ich do tego, by byli dobrzy.
przysłano: 9 marca 2019 (historia)

Inne teksty autora

PORANEK
Wioletta Wójcik
...PO SWOJEMU
Wioletta Wójcik
NIE CZAS
Wioletta Wójcik
ROZKOJARZONA
Wioletta Wójcik
POWSTANIE WARSZAWSKIE
Wioletta Wójcik
SPACER NOCĄ
Wioletta Wójcik
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca