Popłynę białą karawelą

abc

można popłynąć poczuć zamiast białych ścian wiatr

obudzić się pod rozgwieżdżonym niebem na przylądku

dnia gdzie zawrót głowy jest jak jazda z góry

rowerem

 

wszystko przynosi nadzieje nic nie wskazuje

że jutro będzie inaczej białe ściany mrowieją

sprawiając wrażenie jakby czekały na coś więcej

niż zapach szpitalny

 

w którym brak kwitnącej jabłoni kształtu mniszka

pospolitego co rośnie przy drodze jest bardziej

dotkliwy niż zdiagnozowany guz mózgu

 

zbiera mnie na mdłości kończyny dolne odmówiły

posłuchu mówią że będzie dobrze wyjdę z tego

cało już wcześniej miało nie być przerzutów

 

2005

 

abc
abc
Wiersz · 13 marca 2019
anonim