w biegu

Yaro

świat który w środku 
 siebie dźwigam 
szyty grubą nicią

 

zamiera zwykle nocą 
zapadam w ślepą ciszę
oddycham delikatnie
szepcząc wyznaję grzechy 


odbijają się od ścian

pustym echem 

 

na bramach czas

zatarł graffiti 
lumpy umierają

narodzą się nowi 


pod szyldem

za bieżącą modą 

 

wyciągam wnioski 
dobrze bywa krążyć łąką 
zapomnieć o wszelkich troskach

 

człowiek powinien odejść
 z przekazem 

zostawić ślad 

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 13 marca 2019
anonim