pędolino

Yaro

powiedz

dokąd pędzi twój świat 
nie zapomnij umrzeć 

 

nie dasz rady
 zatracony w dniu powszednim 
zdążyć przed Panem Bogiem 

 

ile potrzeba człowiekowi 
myślę że niewiele 
ważna czułość 
miłość co łączy
nie dzieli na dwa

 

zapominamy  bliskich 
zaniedbane dzieci 
zaniedbane  życie

 

 możesz przegrać 
los to nie loteria 

 

pewny bądź wiary 
lub teorii ewolucji 
wszystko ma cel 
śmierć uleczy
 podły sen

 

rwij do przodu
z prądem pod prąd 
zatrzymaj się  
choćby na jeden moment 
na jedną chwilę 

 

spójrz na tą starą gruszę na tamtą lipę 
stoją tutaj od wielu lat 
pamiętają młodych dziadków 
ojca jego brata i sąsiadów 

 

tutaj budowałem bazę 
lipa miejscem spotkań 
pamięta wiele słów 


uśmiechy

żal

zatrzymaj mnie 
w przeszłość brnę nie widząc celu 
świat ginie umiera 
wszystkiego brakuje

co uleciało

 

dzieckiem się stać 
tak myśleć tak trwać
tamtym filmem żyć
umierać z drugim dniem

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 20 marca 2019
anonim