w ukryciu

Yaro

cześć

na mieście on już jest 
kończy się nam czas 
wiedz jak kocham cię 
żegnaj na mnie pora 
mówisz wynocha 
 chowam się jak szczur 
do miejskich dziur 

 

wyniesiony stąd 
wyczuwalny swąd
żyłami płynie prąd 
faza ależ skąd 
byłem dobry
nigdy zły 
płyną szybko dni
noce krótkie są

 

on nie jest dobry szuka mnie 
wilk ten zły owcą to my
nie poddam się zrobię wszystko 
by zniknął stąd

jutro będzie po wszystkim 
psy odcisną odciski 
oddam broń 

 

wyniesiony stąd 
wyczuwalny swąd
żyłami płynie prąd 
faza ależ skąd 
byłem dobry
nigdy zły 
płyną szybko dni
noce krótkie są

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 24 marca 2019
anonim