kartofel
ziemisty
ziemniak
zimny
– wymyka się –
obco obierać
obco
obiegać
– taki
księżyc
silniejsze niż:
pustkowie
idzie się
u krechy
wschód człowieka
od maleńkości
ze skali w skalę
przychuśtywa się
nieznana geografia,
zanim pełnia
niepokoju
ziemisty
ziemniak
zimny
– wymyka się –
obco obierać
obco
obiegać
– taki
księżyc
silniejsze niż:
pustkowie
idzie się
u krechy
wschód człowieka
od maleńkości
ze skali w skalę
przychuśtywa się
nieznana geografia,
zanim pełnia
niepokoju
Tyle mówi się, że Przyboś był mistrzem Karpowicza, ale od "Znaków Równania" - jego przełomowego tomiku - do "Trudnego Lasu" włącznie widać wpływy Białoszewskiego. Karpowicz kontynuuje jego drogę już nie jako nominalista. Strukturalnie te tomiki to praktycznie zradykalizowany Białoszewski. Nie twierdzę, że Karpowicz nie stworzył nic nowego, być może ilość przeszła w jakość, ale dopiero w "Odwróconym Świetle" widać niezaprzeczalne novum. Ten poemat to już muzyka elektroniczna.
W każdym razie wpływy ojca poezji lingwistycznej sięgają, jak widać, daleko.
Czasami wystarczy poszperać na swoim podwórku, by znaleźć coś odkrywczego "głupsze".