Anioł ,aniołowi szepnął coś do ucha.
Drugi się zawstydził ,ale bacznie słuchał,
bo anioł ,anioła ciągnie na wojaże.
Będziesz mi posłuszny ,życie ci pokażę.
Schowali więc skrzydła pod swą peleryną
i poszli na miasto z uśmiechniętą miną.
Jeden dość odważny ,no i pewny siebie
maszerował pierwszy ,poczuł się jak w niebie.
Kolega nieśmiały,ale za nim kroczy
i zagląda pannom napotkanym w oczy.
W wielu nowych miejscach aniołowie byli,
zioło smakowali ,trochę wypalili.
Wracali do siebie w podartej sukmanie
a tu sam Piotr Święty wita ich przy bramie.
Słucham ,skąd panowie przyszli ,
nie znam jegomości.
Jeden ledwo stoi ,bo ma niestrawności.
Jak to Święty Piotrze ,tłumaczyć się muszę?
Myśmy tu już byli ,my zbłąkane dusze.
Z przepustki wracamy,przepustka wydana,
jeśli nam nie wierzysz ,prowadź nas do Pana.
On z pewnością pozna swoich towarzyszy...
Bóg siedzi w fotelu,ale kłótnię słyszy.
Co to są za krzyki,że aż wstawać muszę,
czego święty Piotrze chcą od nas te dusze?
Twego gniewu Panie ,każdy z nas się boi
ci dwaj mówią jednak,że oni są swoi.
Niech Twa dusza Piotrze nie będzie zbyt wściekła,
jak braknie im miejsca ,to trafią do piekła.
i poszli na miasto z uśmiechniętą miną." - żeby tylko zrymować popełniasz błąd, bo było dwóch aniołów to i dwie peleryny były, a u Ciebie jedna.
"Kolega nie śmiały,ale za nim kroczy" - błąd ortograficzny, "nieśmiały" tak się pisze, bo "nie" z przymiotnikami piszemy łącznie.
Przecinek stawia się bez przerwy po danym wyrazie, dopiero po przecinku przerwa. Poza tym, u Ciebie przecinki wg własnego uznania, a nie zgodnie z zasadami pisowni.
Zakończenie fatalnie zapisane, po jakiemu to jest?...na pewno nie po polsku.:
"Niech Twa dusza Piotrze nie będzie nic wściekła"
Pozdrawiam.