Literatura

Apokalipsa (wiersz)

Yaro

jesteś jakaś dziwna
 mokre prześcieradło

 

Bóg nie będzie karmił ptaków 
spojrzał czysto na rzeczywistość

serce przebite strzałą
 krew na koszulce

wycieram
wylewa się z tętnic

 

księżyc zmęczony

wszystko mu zwisa
niebo usiane meteorami
kometa leniwa jej ogon 

 

kryzys zawsze wśród biednych dzielnic
rząd upada razem z biurami podróży

 

drzwiami ktoś trzaśnie
nigdy nie po umieramy

 

płonie Notre Dame 

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 25 kwietnia 2019, 10:23
Bardzo mocny, odrobinę zawikłany- twój gust !
przysłano: 25 kwietnia 2019 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca