co raz więcej

Yaro

człowiek nie świnia 
do wszystkiego 
przywyknie 

 

dobrze płynął czas 

na wschód od Edenu 


człowiek pod węży namową 
spekulował pragnąc wiele

myślał pragmatycznie 
co stało się błędem 

 

wolna wola tego nam nie potrzeba 
lecz dzięki niej jesteśmy wolni 

 

ptaki na wietrze

 

zatrute serce 
głodne oczy

 

nic więcej 
prócz tego by chwytać więcej
co raz więcej

 

we krwi ręce 
życie na dłoni

w hierarchii odnaleźć miejsce 
w szeregu stanąć

 

w niewoli śmierci

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 27 kwietnia 2019
anonim