Literatura

nie będę miał bogów... (wiersz)

Grzesiek z nick-ąd

Mona często mi w ramach zanika
wysyłając na długie wycieczki,
a ja szukam w pamięci stanika
który kończy się wdzięczną wstazeczką.

Chyba lubi, gdy trochę się motam
I próbuję rozwiązać kokardkę,
po czym nagle się zrywa do lotu
szepcząc: kocham tę twoją niezdarność.

Gdy przelewa się w moich ramionach,
ja ze wstążki spisuję moralność,
i próbuję ją wierszem przekonać
by się lekko o życie oparła.

Mona lubi, gdy jestem zachłanny
i dochodzi pięć sekund przed niebem,
po czym krzyczy: jest idealnie,
tylko... muszę wracać do siebie.

 


wyśmienity 3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 29 kwietnia 2019, 14:48
Temat, metaforyka, brzmienie na 6.
Konrad Koper 29 kwietnia 2019, 14:49
Wykazałeś smak !
przysłano: 29 kwietnia 2019 (historia)

Inne teksty autora

piosenka przeufna
Grzesiek z nick-ąd
piosenka na każdą okazję
Grzesiek z nick-ąd
Makatka współwinna
Grzesiek z nick-ąd
piosenka na bezdechu
Grzesiek z nick-ąd
krótki wiersz do poprawki
Grzesiek z nick-ąd
wiersz dojrzewający
Grzesiek z nick-ąd
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca