głosy patrzą na nas
przez wszystkie upadłe lasy
z żywych drzew strugane krzyże
znaczą drogę donikąd
własne demony oddają pole
światłom cieknącym z ekranów
bez litości
bez prośby o litość
znakiem boga są drzwi
na których wyzwoleńcy
niosą resztki nadziei
albo wyprzedaż towaru
w markecie na przedmieściu