wolno wojewodzie
kopertki
w dłonie
nie tobie
gawronie
i dlatego
orzechy rozłupywane przez
odkryte koło
na chujowych światłach
i mściwe sraki
po czole
na randce
pod niebem
rozebranym z niedomówień
atmosferycznych
nie dla psa
pałeczki
oszczekane
w progu łap
więc z krzesła
suko i przyjacielu
wyj wspomnieniem
watahy
elitarna chwytność
podawana
aż czuję przez swędzącą
ewolucję
z małpy do człowieka