leciałem
a przecież szedłem
twoją twarz w chodniku widziałem
deptałem
jednak świętości grzechu uległem
leje wokół po bombach to słodka niedorzeczność
byłem wtedy nie byłem
światem
leciałem
leciałem
a przecież szedłem
twoją twarz w chodniku widziałem
deptałem
jednak świętości grzechu uległem
leje wokół po bombach to słodka niedorzeczność
byłem wtedy nie byłem
światem
leciałem