trwoga (wiersz)
Irena Świerżyńska
pod ścianą
na rękach kajdany
ściśnięta głowa przerwany lot
masz - dość sąsiada z kolbami
kamienie w ruch
fortepian na bruk
i koni sto
i sto
i strumień łez od nowa
dziś
też się ścieli trwoga i zło
straszne okrutne zepsute
swój najbliższy i komory bez gazu
i te same razy
dużo
i dużo
i koniec - zimno i dno
pomóż - Mój Boże
zatrzymaj trwogę
rozpuść lodowe bryły
i goń galopem
za płot
za płoty
ciemnota boli
oj - boli
i mruczy
ciemność mogiły za rogiem
jeszcze w pąkach
a - już zostały
na wieki
21 grudzień 2018 r
wyśmienity
1 głos
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
20 maja 2019
(historia)
przysłał
Irena Świerżyńska –
20 maja 2019, 21:00
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się