Pancerz, który życia nie ratuje

Zbieracz rzepaku

Poległych na wojnie pamiętamy

Przed ofiarami katastrof czapki z głów zdejmujemy

Wiosennych wojowników nie dostrzegamy

I życia im butami rujnujemy

 

Cóż ci zawinił ten wolny kolega

Że przez chodnik smętnie się przedziera?

To jest tylko jego poranny spacer

A nie bojowa tyraliera

 

I zanim dziecku powiesz „rozdepcz go śmiało”

„zobaczysz wtedy jak wesoło chrupie”

Pomyśl o czymś więcej, o naturze

A nie tylko o swojej dupie

 

Pamiętaj, że bez przyrody

Drzewa, jeża czy ślimaka

Gówno byłbyś znaczył

Smutna prawda taka

 

Uważaj wiosną będąc na spacerze

Nie łaź jak ta ślepa owca

Patrz pod nogi, chroń ślimaki

Obudź w sobie środowiskowca

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 3 głosy
Zbieracz rzepaku
Zbieracz rzepaku
Wiersz · 21 maja 2019
anonim
  • Arian
    ,,Jako tekst do rapowania, do przyjęcia, ale poezji tutaj się nie dopatrzyłam."

    ... odezwał sie dyżurny wzorzec polskiej poezji, żenada

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Ir
    Jako tekst do rapowania, do przyjęcia, ale poezji tutaj się nie dopatrzyłam.

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Mithril
    ...infantylne żenuła

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Konrad Koper
    Mega myśl !!

    · Zgłoś · 5 lat temu