urzekła mnie twarz

Yaro

pragniesz
tego co nie ma znaczenia
jak cienie
 demony  wirtualnego pół świata

 

brniecie w odchodach

 nazywacie się karmą
wasza historia miesza się z celem istnienia

czerwone czarne niebieskie 

gwiazdy wokoło 

 

życie sprawia wam ból 
narkotykiem leczycie wyobraźnię 
chorą od nienawiści
urzeka mnie wasza historia
sensu w niej nie ma

a ni drugiego dna

 

twarze płoną jak zorze 
złym wzrokiem
zabijacie życie

dla własnych celów

wznosicie się ponad szczyt 

 

przyjemnością leżeć okrakiem
chwytać przyjemności 
 niebo z ptakiem

 

nie widzieć bliźniego
zabić bezbronne nagie spojrzenia
jak ten świat schodzić na antypody 
zło karmi się wami 
mieszkacie w bramach piekieł

klątwa nad ziemią 

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 2 czerwca 2019
anonim