Timelapse

abc

vanitas vanitatum et omnia vanitas

 

z Księgi Koheleta

 

Halo Houston mamy problem

w piątym okręgu piekieł nora

masz co chcesz wszystko mi jedno

chcesz być na haju który musisz czuć

to ci pomożemy

pal sobie bucha za buchem

szprycuj się przy każdej przecznicy

na rogu ulicy wolności z kopczykiem koki

marzeniem wyższych sfer

tego chcesz w nowym świecie

za krwawą monetę ręka w rękę?

 

Zstąpiłem do piekieł

trzeciego dnia zmartwychwstałem

słońce świeciło niemożebnie

w tym dniu cudnie było

wczoraj miska ryżu

a przedwczoraj uczta królewska

lecz dziś zakupiłem benzynę ekstrakcyjną

mało śmierdzi dobra jest

by się nią podpalić jak kiedyś mnisi buddyjscy

nie powinno być wiele dymu

 

Chcę mieć wszystko za sobą

wzloty i upadki ból wzruszenia sukcesy

porażki miłość miłostki

poczuć się jak na przyśpieszonym filmie

kiedy następuje przesunięcie

takie szybkie jak w lunaparku

na rollercoasterze gdy wciska w fotel!

Uff całe życie w mgnieniu oka

a na końcu dostępujesz

świętego spokoju

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
abc
abc
Wiersz · 23 czerwca 2019
anonim