przerwany lot

Irena Świerżyńska

czarny kąt i głuche ściany

krąg zamknięty

zamotany

w środku dym i ból

katusze

 

nikt nie broni

gdzie  -  ktoś bliski

 

dziecię

ciernie dusi samo

 

swój i swoja głowa pusta

posiekany groch z kapustą

wichry nosi

głąb zostaje

tępy

 

zranił

 

lot przerwany

już - nie płacze

 

płynie spokój

i dusza niewinna  raczkuje po niebie

puch anielski utuli

zanuci

 lulajże  -  lulaj 

 

na zawsze  

malutka

 

   24 czerwiec 2019 r

 

 

 

Oceń ten tekst
Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 25 czerwca 2019
anonim