Literatura

przedmieście (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

cisza jak narkotyk

płynie do płuc szkłem

zaciska przezroczystość

jedyną która ocaleje

 

kobieta po siódmej skrobance

modli się zażarcie

została w niej tylko wiara

albo inny rodzaj tańca

dostanie zasady jak pigułki

depresją zawiąże sznurówki

zajdzie do szalupy na pustyni

i znowu ucieknie donikąd

 

karzeł sypie piasek 

chce uspokoić proroctwa

jest ojcem strachu

nowym zwiastunem starego

 

z miasta uciekają szczury

pierwsze najbardziej tłuste

 

darmowa lobotomia

pozwala rzucać kamieniem

kwestia niewinności jest wtórna

w tej bajce są tylko hasła

 

Adam i Ewa zeszli tutaj

on pełen gówna

ona pusta w środku

jabłoń ktoś wyciął

a wąż zdechł z przejedzenia


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 28 czerwca 2019, 22:36
...końcówka cokolwiek skatologiczna
przysłano: 27 czerwca 2019 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca