bogobojność przesunięta

suicidalmaniac

Co tam Bóg
Nagrzeszmy najpierw
Zjedzmy mięso
Na surowo
Z krwią
I mlaskaniem
Ze sznurkiem
I wraz ze stolnicą
Póki mamy jeszcze zęby
I siłę w trzewiach
I ten krzyk
Zwierzęcy
Co wraz z kawałeczkami krwi
Oblepia
ścianę
...
A kiedy nasze palec będą już tylko drżeć
I chwytać stare zdjęcia
W sam raz będą pasować do różańca
suicidalmaniac
suicidalmaniac
Wiersz · 15 stycznia 2002
anonim
  • generacja NIC
    zajebiste!!!!!!!! po prostu zajebiste!!!!!!!!!! Czemu taka niska ocena??????

    · Zgłoś · 17 lat