cała przyjemność po mojej stronie

Yaro

jak legenda zmieszana z nieprawdą 
wziąłem się znikąd po prostu
stoję nad brzegiem Wisły 
nie widzę początku
 koniec moczy nogi w morzu

 

sam kamieniem na brzegu 
samotny blask w oczach 
szary świat bez słów 
delikatnie wypowiadanych
z wymarzonych ust 
których nie pocałuję

 

zanurzony w myślach jak w obłędzie 
szukam drogi w sercu złamałem serce 
przegrałem
 by móc grać dalej

życz mi powodzenia 


dostałem kopa 
dostałem kosza 

nie wypadało płakać 
 płakałem

 lecz po co zadaję pytanie
 przecież dotykamy się myślami 
w snach ponad dachami

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 5 lipca 2019
anonim