Literatura

ofiary (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

znaleźli mnie

w tym lesie w tym życiu

chwytam każde teraz

oddycham głębiej

bez przewodników

nie potrzebuję przebaczenia

liczę i czekam

dni chorują na ciszę

samotność jest lepsza

nie podzielę się nią z nikim

 

kamienie milowe ciągną na dno

zanurzam się w nadmiarze

świadomość jak pustka

strach to tylko fala

nie dotknę już niczego

obcięte ręce oddadzą

oddadzą małemu doboszowi

 

założę krawat i pójdę do pracy

z bólem głowy który mnie zabije

- kiedyś


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 8 lipca 2019, 14:14
Metaforyczny- filozoficzny…
przysłano: 8 lipca 2019 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca