Zajebista jesteś wiesz
jak poranny deszcz
jak łyk rosy dla chrząszcza
Twoje słowa
leczą na długość Twoich włosów
dają po oczach tak blisko
tak bardzo
Tak delikatnie jakbyśmy muskali się rzęsami
melodia Twojego głosu oceanicznym sztormem
wypłukuje mi miód z uszu
układając fryzurę w jednolity kształt
dwuścian foremny przyjaźni