Literatura

Miasteczko (wiersz)

Krystyna Morawska

Blaszany kur na wieży

nie zapowiada końca świata.

Żyje w przyjaźni ze starym dzwonem,

pozdrawia dźwięczną godzinę.

 

Odwiedzam kamienisty rynek

- chwila postoju przy fontannie.

Wiosenny ptak spoczywa w chłodzie

kamienia. Każe iść dalej, w zakurzone

 

uliczki i ogrody z malwami. Tu - przyroda

znalazła dom, w ciszy która wzrusza

jak zagubione błękitne piórko.

 

Popatrz. Nad jeziorami drzemią mgły,

brzegi zarosły sitowiem. Światło przygasa

i odchodzi cicho - odwracam głowę,

 

nie potrafię odsłonić zapomnianych twarzy.


niczego sobie+ 3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 14 lipca 2019, 13:36
Obrazowy i abstrakcyjny- są filozoficzne motywy !
Ir
Ir 15 lipca 2019, 09:54
Ten "blaszany kurek" brzmi infantylnie", może po prostu "blaszany kur".
Krystyna Morawska
Krystyna Morawska 15 lipca 2019, 11:33
Już poprawiam, oczywiście Ir masz rację - dziękuję.
Arian
Arian 22 lipca 2019, 20:51
kur w ogóle jest infantylny...
może poprawisz na piracką flagę?
Krystyna Morawska
Krystyna Morawska 22 lipca 2019, 23:20
Arian, a niech tam. Co dzisiaj nie jest infantylne...
przysłano: 14 lipca 2019 (historia)

Inne teksty autora

Punkt widzenia
Krystyna Morawska
Wahadło
Krystyna Morawska
Chytra małpka
Krystyna Morawska
Pocztowy gołąb
Krystyna Morawska
Nadmiar piękna
Krystyna Morawska
Kim jestem
Krystyna Morawska
Nieznane
Krystyna Morawska
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca