Przenoszę stare wiersze
na nowy komputer
Kilobajty wspomnień
już nie tak lekkie jak kiedyś
Poblakłe fotografie
naświetlonych chwil
Gdzieś z oddali
przypłynęła zapomniana flota
Marynarze dawnych wzruszeń
dobijają wreszcie do portu
Napiją się piwa w pobliskiej knajpie
która mieści się gdzieś pomiędzy epokami
Dryfując po morzach błędów
dotarli do przylądka dobrej nadziei
Nadziei, że chociaż ja
już nigdy ich nie zapomnę