Dla Ciebie

Michał Sławski

Zobaczyłem Cię na przystanku

spytałem dokąd jedziesz piękna

Cóż za szczęście się okazało

też donikąd ten sam przystanek

 

Zapraszam do siebie

na wino w kartonie

Na upojną noc

pod mostem miłości

 

A rano wstaniemy

weźmiemy wymięte kubeczki

Pójdziemy na miasto

żebrać od przechodniów drobne człowieczeństwa

 

Uzbieramy razem więcej

na obiad z mięsistych marzeń

Kolację ze zmielonych snów

i zostanie nam jeszcze

 

Zostanie nam jeszcze

na cukierki subtelnych pieszczot

Wiatru, śniegu i deszczu

w te poranki tak bardzo grudniowe

 

Tylko przyjmij zaproszenie

jesteś ostatnią moją szansą

Nie zrzucaj mnie z huśtawki

jak wszystkie te inne poprzednie

 

Przyjdź na zawsze

w wygodnych trampkach przeznaczenia

I nie odchodź

gdy znowu zawiodę tak bardzo

 

A gdy już wypalimy całą trawę świata

gdy czas zdmuchnie ostatnią świeczkę

To Ty będziesz tą

która napisała moje życie wierszem

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 2 głosy
Michał Sławski
Michał Sławski
Wiersz · 16 lipca 2019
anonim