smycz (wiersz)
Jacek JacoM Michalski
w tym chorym kraju jest chory bóg
błogosławi skarlałego satrapę
co wszystko chce w pień wyciąć
od drzew po każdą wolną myśl
jego akolici jak pluskwy
wpełzają do każdego domu
najlepsi przyjaciele ujarzmionych ludzi
dopóki nędza nie zajrzy w oczy
choć skóra swędzi
pozostaną ślepi i głusi
dobry
1 głos
przysłano:
19 lipca 2019
(historia)
przysłał
Jacek JacoM Michalski –
19 lipca 2019, 13:10
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się