wzrok przeciska w oknach kit
przez drzwi ktoś wciska nos
palcem pokazują nam jak żyć
wiedziałem nie mogło dobrze być
układał się dzień nie bolało nic
rezonans ciał astral dusz
nie błądziłem ty nie błądziłaś
wiatr zamieszał w myślach
zepsuty sen zerwałem noc
ciebie nie było obok
sam przy oknie zaglądałem w dal
po śladach szedłem nie było cię
deszcz zmył trop zdeptany jak cień
przesuwałem się szpitalnym korytarzem
zapach krat metaliczny trzask
papieros tabletka gorzki smak
zasypiam obudź za dnia