W komnatach stoją rzeźby
i wiszą stare obrazy.
W środkowej stoi dama,
ubrana w białą,
delikatnie falującą suknie.
Sięga ona do samych stóp.
Dziwna pani porusza się
wytwornie i bezszelestnie.
( Przejmująco się uśmiecha.)
Od damy bije energia.
Już wiele lat, dobrze ją znam.