jesteś kotem przebranym w człowieka
limfa i krew
zimny mokry nos
łapcie papcie
mruczysz gdy ci dobrze
dajesz się głaskać kiedy masz ochotę
swoje ścieżki wydeptujesz
pod płotem mych zahamowań
mleko moich lęków czasem pijesz
a potem wszami oczekiwań cie męczę
aż zabiję z miłości i bolących nerek