kolory jesieni

Yaro

płoną drzewa kolorami jesieni
nic dodać nic zmienić

 

 staw otoczonym przez trzciny 
liście na wodzie w nieładzie jak puzzle
układam z nich wiersze

 

spotykaliśmy się tutaj 
pozostawiony bukiet liści 

płonie w sercu ognisko 
przy czerwonym winie
rozmowa kleiła się do świtu
ptaki budziły z amoku nierealnych chwil

nie mogły  trwać wiecznie

 

z jesienią odeszłaś w inny wymiar
przeniesieni w czasie 
mijamy się na ścieżce 
wydreptałem twoje imię


jesień okryła lasy

ogniem kolorowych wspomnień
na polach świeży zasiew
przeszło uczucie jak podmuch

 z jesienią idę wolno do pracy

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 22 sierpnia 2019
anonim