kocham cię z jesienią

Yaro

na wschodzie słońce 
zaciera dłonie wstaje nowy dzień
pierwszy dzień jesieni 
kolory za oknem mało zieleni 
paleta barw

a ty nie oddzwaniasz

 

sucho dookoła szelest liści 
skrzypienie drzew gałęzi 
żołędzie orzechy 
pod drzewami leżą spokojnie 
tu dzik tu człowiek sobie skubnie
rozłupie łupinę twardą

jak serce zakochane

 

uciekają krótkie dni 
babie lato jak splot wokół podszytu 
i kory drzew

małe pajączki tkacze niebezrobotni 

 

ciepłem słów pozdrawiam cię gdziekolwiek bywasz 
zachodzę w głowę

słońce spada na zachodzie 
zamykam powieki

razem z nim by dalej już tylko śnić

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 25 sierpnia 2019
anonim