była jesień

Yaro

nie odwracaj się od lat które przespał piach
przez moment byliśmy razem
 jak na drzewie zielone liście

 

pamiętasz złoty szelest jesieni 
skrzypiała jak smyczek po skrzypcach

 

babie lato oplatało cienką niteczką rzęsy

 

słońce za jeziorem schowało lwią koronę
płonęłaś w moich ramionach stęskniona

 

czasem wspomnij o chłopcu 


tylko jestem

 echem w eterze
 serce zakochane umiera 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 26 sierpnia 2019
anonim