nie odwracaj się od lat które przespał piach
przez moment byliśmy razem
jak na drzewie zielone liście
pamiętasz złoty szelest jesieni
skrzypiała jak smyczek po skrzypcach
babie lato oplatało cienką niteczką rzęsy
słońce za jeziorem schowało lwią koronę
płonęłaś w moich ramionach stęskniona
czasem wspomnij o chłopcu
tylko jestem
echem w eterze
serce zakochane umiera