Moja kraina

Konrad Koper

Krainę spowiła mgła,

niknie ona powoli.

 

Na środku: rośnie drzewo,

rodzące złote słowa.

 

Rozdwajają się rzeki :

wydarzeń, mitów, legend…

 

Głębiej rośnie piękny kwiat,

mający zapach narkozy.

 

Na skraju stoi rzeźba :

„srebrny- spiżowy człowiek”.

 

Gdy mgła się rozproszyła,

na twarze marzycieli

spłynęły życiodajne,

pełne łaski promienie.

 

 

 

 

 

 

 

Konrad Koper
Konrad Koper
Wiersz · 27 sierpnia 2019
anonim