co nas napędza

Yaro

dziecięce dni minęły jak bajka
kamuflowany w zabawkach
okryty legendą świat
z wieczorynką układał sny pośród półek

 

Bóg niegdyś stworzył sad
nazywany Edenem
ulepiony z gliny człowiek zaczerpnął powietrza
podniósł powieki myślał co by tu zepsuć

lecz nie chciał żyć według reguł

\
rozmowy z Bogiem nudziły go

 

spróbował zakazanego nazywał ją kobietą
zdradził przykazane słowa
obnażony chował wstyd za liściem palmy

 

Pan widząc to zapłakał

 

ciągle budując z niszczycielską siłą
pędzą ludzie jak maszyna
nieopanowany popęd
zaciska spokój

 

deszcz woda w rzecze
słowa na językach
świat się starzeje
szukamy siebie

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 30 sierpnia 2019
anonim