włosy bielsze od śniegu
zapukała śmierć
wypowiedziała formułkę wierszem
tyle z tego zrozumiałem że już czas
strach wypełnił duszę
siniały palce
ból przeszywał serce
jeszcze przemarsz miastem
ludzie maszerują w smutku
białe kwiaty
wplecione w zielone wieńce
wstążki lekko drgają
wiatr układa fryzury
ostatnie pożegnanie
szczęściem
odeszłaś w najlepszym momencie
zniczy nie zliczę
łzy rozpuszczały makijaże
umarła nadzieja
uamarło serce