Wieczny chłopiec

Krystyna Morawska

Stracony to czas, gdy wszystko

w środku wiruje, bo nie wiesz,

której ręce powierzyć zadanie.

 

Przeszkadza strach, który pełznie

jak węgorz w ciemności.

Nad ranem jest przezroczysty,

odchodzi cicho; być może znika.

 

Nie kłam - powiedziała Temida,

trzeba walczyć. Nawet samotnie.

Inaczej, dzień zrośnie się z nocą,

 

a stare prawo połknie Koń Trojański.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Krystyna Morawska
Krystyna Morawska
Wiersz · 30 sierpnia 2019
anonim
  • Mithril
    "Arian dzisiaj, 17:36 zgłoś ale Temida jest ślepa,i pewnie głucha...

    ..nie kieruję się złośliwością, czy napastliwością

    - po prostu czytam ( bez zdolności do rozumienia prostych tekstów)"

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Arian
    ale Temida jest ślepa,i pewnie głucha...

    ..nie kieruję się złośliwością, czy napastliwością

    - po prostu czytam ( bez zdolności do rozumienia prostych tekstów)

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Krystyna Morawska
    Mithril, przecież wiem - doceniam, a do swoich tekstów podchodzę z rezerwą i pokorą.

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Mithril
    ...nie kieruję się złośliwością, czy napastliwością

    - po prostu czytam

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Krystyna Morawska
    Dzięki Konradzie:)

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Krystyna Morawska
    Staram się Mithril, naprawdę się staram nie obrażać poezji i czytelnika. Dziękuję za szczerość.

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Konrad Koper
    Dobry wiersz- końcówka boska !

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Mithril
    ...i znowu mimorym tym razem w miernym "tekście"

    · Zgłoś · 5 lat temu