kulig

Yaro

zima ja i ty 
czarno biały kadr 
pokryte śniegiem 
drzewa uśpione 

 

sapanie koni rżenie 
dzwonki sań 
sanna 
w głowie bal

 

 nad ogniem 
kiełbaski smażą się 
kieliszek wódki nie zaszkodzi 
rozgrzeje nas 

 

las ciemnieje
 w sercu dreszcz 
przed nami noc 
jest tak biało jak nigdy

 

 potrzebny koc

ogrzeje niebieskie ptaki

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Yaro
Yaro
Wiersz · 13 września 2019
anonim