nie będę młodszy jak oni
ci co przed nami odeszli
nadchodzą nowi lepsi
ładniejsi piękniejsi
poranny świt zapach kawy jak lubisz
kocham cię gdy nocą budzisz sny wyobraźni
nigdy więcej a jednak żyje tym
ten czas ten świat we mnie tkwi
nie zamykaj drzwi gdy nie ma mnie
a zimno wdziera się przez drzwi
nadchodzę starszy lepszy
trzeźwo patrzę na ciebie kocham cię
noc nie zabiera nam gwiazd
choć nasze gasną jak żar w ognisku
zabieram cię w podróż
po niezbadanym krysztale szkła
dziś nie ma wczoraj
wina nie rozlewaj
gdy wczoraj się nie przelewa