nie tak daleko płynie krew

Yaro

przepadł nieszablonowy w teatrze
życia nie unika 


dlatego że nazbyt do licha i trochę pragniesz
o wielu rzeczach nie posiadasz wiedzy
prócz tego co istotne wilkom
ciebie nie dotyka

 

karmieni przez wilcze oczy
wyjadamy suchy chleb
modlitwy zmienione tak
byś klepał przed snem ten sam tekst

 

w niebie Bóg nie wysłucha nas
człowiek dobrym chciał być
lecz mamona zaślepiła głód
idziemy drogą w źle ukierunkowaną

 

weź tyle ile potrzeba nic więcej
nadzy zrodzeni ubieramy się w szaty ziemi
do niej wracamy tym samym szlakiem
z orszakiem z płaczem z szeptem modlitwy

 

Bóg budzi w człowieku życie
gdy umiera zastanawiasz się skąd łzy
żal pustka samotność
czym ją wypełnić by zrozumieć sens
czego tak nam brakuje

 

nie wiem wszystkiego bo i po co
marne życie marne człowieczeństwo
piszę jest ciepło i cicho
nie tak daleko płynie krew

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 16 września 2019
anonim