Niewidzialne warstwy

Krystyna Morawska

Już nie policzę myśli.

Straciły ostrość i zniekształcają

widok na przestrzeń, gdzie zieleń

zebrana w jednym punkcie

przypomina żywe kamienie.

 

W nich załamują się wszelkie prawa.

Tymczasem noc gasi światła

i kruchym mostem prowadzi do snu,

który ożywia rzeczy niemożliwe;

 

nawet brakujące słowa

- zgodziłam się na nie

Krystyna Morawska
Krystyna Morawska
Wiersz · 19 września 2019
anonim
  • Konrad Koper
    Ciekawy problem…

    · Zgłoś · 5 lat
  • Milena
    miejsca które ożywiają rzeczy niemożliwe - to jest dla mnie karkołomna konstrukcja.
    I jak ma się tytuł do tekstu? - nie widzę powiązania.

    · Zgłoś · 5 lat
  • Milena
    Z tekstu wynika, że miejsca ożywiają rzeczy niemożliwe a nie sen. Kruchy most, jako metafora snu - ciężko się domyślić.
    Sen nie jest żadną warstwą, warstwą może być rzeczywistość niefizyczna, astral - jak kto woli, w którym rozgrywa się marzenie senne.
    Nie wiadomo też jakie prawa załamują się w tych żywych kamieniach - nic mi to nie mówi.
    Ogólnie tekst o niczym ładnie ubrany w słowa. Nie wyzwala żadnych emocji, nie ma ciekawej puenty, żadnego konkretnego przesłania.

    · Zgłoś · 5 lat
  • Arian
    Milena - karkołomna analiza.
    Tak jest z ludźmi, którym matematyka dokuczała w szkole.Nie potrafią odczytać prostych tekstów, a oczekują metafizyki, wielkiego przesłania.

    · Zgłoś · 5 lat
Usunięto 1 komentarz