Wyruszyłem na miasto.
Patrzę przez kalejdoskop.
Idę krętą ulicą,
potykam się o kamyk.
Błądzę po okolicy
i ginę w wypadku.
Wyruszyłem na miasto
wraz z aniołem i duchem.
( Wypili dużo „nektaru.”)
Wyruszyłem na miasto.
Patrzę przez kalejdoskop.
Idę krętą ulicą,
potykam się o kamyk.
Błądzę po okolicy
i ginę w wypadku.
Wyruszyłem na miasto
wraz z aniołem i duchem.
( Wypili dużo „nektaru.”)