Jak mam rozumieć Hamadriado
okaleczone drzewo kasztanowca.
Ciężkie powieki tworzą cienie,
przez które liść w otwarte niebo wzleci.
Wstrzymuję oddech. W tej wielkiej ciszy
każdy niezręczny ruch zmienia kierunek
podróży - a tego nie chcesz.
Zbieram owoce. Jeszcze błyszczą
i w świetle mienią się kolorem. One także
zaznały słodyczy; z czasem zmatowieją
- będą liczyć straty.
Nie jest łatwo zaczynać dzień od nowa.