Poeta 'na wydaniu'

Krystyna Morawska

nie czeka, kiedy słońce zacznie gasnąć.

Zamyka świat metaforą, potem pędzi dalej.

Na zakręcie ominie ciszę po wyniosłych

słowach i stworzy najprostsze fundamenty.

 

Rozkołysane treści są zbyt groźne.

 

Powstanie wiersz, który przyciągnie planety.

Tłum będzie się pchał ze wszystkich stron;

owacje i brawa na stojąco.

 

Bycie zwyczajnym nie jest obrazą

- tego jestem pewna.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 3 głosy
Krystyna Morawska
Krystyna Morawska
Wiersz · 3 października 2019
anonim