Józef Kościelski Nagrobek pielgrzymowi

CorvusCorax

Gdy jeszcze dzieckiem śnił 
I wijał wianki z róż, 
Pogodny dzionek był 
Od życia wolny burz; 
Przy boku dziecku lśnił 
Gwiaździsty anioł stróż, 
I rozkosz czystą pił 
Z kielicha rannych zórz. 


Lecz ach! śród życia dróg 
Blask zorzy zagasł mdły, 
A zamiast róży — głóg, 
A zamiast śmiechu — łzy. 
Skrwawionych anioł nóg 
Nie wiedzie już śród kry.
Zda się odwrócił Bóg, 
A z nim młodzieńcze sny! 

 

I szedł samotny w dal, 
Za sterem własnych stóp, 
Duchowa pękła stal 
Śród ciężkich życia prób; 
Śród zapomnienia fal 
Utonął — żywy trup, 
I żaden ludzki żal 
NIe wie, gdzie jego grób.

 

CorvusCorax
CorvusCorax
Wiersz · 5 października 2019
anonim