cykle

Jacek JacoM Michalski

pod kryształowym kandelabrem

przy marmurowym ołtarzu

kołyszą się chochoły 

sparciałe usta szeleszczą

modlitwą jak przekleństwem

nawet szczury nie chcą gryźć

tych sytych wiarą głodną krwi

lub głodnych wiary sytej krwią

innych od innych panów światła

 

zapłoną od przypadkowej iskry

wskrzeszonej szczurzym pazurem

na kamiennej posadzce

popiół wiatr rozwieje przez otwarte okna

jako kolejne objawienie

na którym nowa trawa urośnie

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 6 października 2019
anonim
  • Mithril
    ...no cóż, często pewne natręctwa prowokują do działania :-)

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Jacek JacoM Michalski
    Mithril
    :-) siedziała mi w głowie "Piosenka pisana mimochodem" i jakoś tak wyszło :-)

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Mithril
    ...dobry tekst wnikający w imponderabilia ale:

    "nawet szczury nie chcą gryźć
    tych sytych wiarą głodną krwi
    lub głodnych wiary sytej krwią
    innych od innych panów światła"

    - ten fragment dalece (msz) przekombinowany

    · Zgłoś · 5 lat temu
  • Arian
    jak zwykle megabełkot

    · Zgłoś · 5 lat temu